Przepis pochodzi z 1950 roku. Chlebek bananowy to ciasto, nie chleb. Kto jeszcze nie próbował to powinien nadrobić zaległości. Nas oczarował wraz z pierwszym jego kęsem. Składniki mieszamy drewnianą łyżką, co nadaje temu przepisowi wyjątkowości…stary przepis, wszystkie składniki wymieszane bez użycia robotów kuchennych… jest w tym coś niezwykłego 😉
23.02 w USA to narodowe święto chleba bananaowego, może i my trochę wtedy poświętujmy 😉
Składniki:
- 3 banany (dojrzałe, jeśli mamy w domu ciemne, przejrzałe już banany, właśnie w tym przepisie możemy je wykorzystać),
- 85 g masła (miękkie, wyjęte odpowiednio wcześniej z lodówki),
- 2/3 szklanki cukru
- 2 jajka,
- 225 g mąki ( 2 niepełne szklanki),
- 3 łyżeczki proszku do pieczenia
- pół łyżeczki soli
Używamy do tego przepisu keksówek o wymiarach 25cm dł./12 cm szer. lub 30cm dł./12cm szer.
Do miski wbijamy jajka, dodajemy masło oraz cukier, dobrze ucieramy. Dodajemy proszek do pieczenia, sól oraz przesianą mąkę. Banany obieramy i rozgniatamy widelcem, mają być dobrze rozdrobnione ale z widocznymi grudkami (nie robimy gładkiego musu). Do ciasta dodajemy banany, dobrze mieszamy. Formę natłuszczamy i wykładamy papierem do pieczenia. Ciasto przekładamy do blaszki, lekko wygładzamy górę łyżką.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni na środkowej półce lub niżej. Grzałka góra-dół bez termoobiegu. Czas pieczenia to 60-70 minut. Najlepiej od czasu do czasu przed upływem godziny sprawdzać patyczkiem czy ciasto jest gotowe o czym będzie świadczył suchy i czysty patyczek wyciągnięty z ciasta 🙂
Po wyjęciu z piekarnika ciasto studzimy przed wyciąganiem z formy i przed krojeniem.
Smacznego!
Kuchnia Na Śliwkowym Szlaku 